Reklamy

MAWO, a raczej Mało, chce zmieniać polską modę od wewnątrz – dbać o zrównoważoną produkcję i transparentność w duchu minimalizmu.

MAWO to wspólny projekt modelki Marii Zakrzewskiej i jej partnera Sergiusza Zięciaka. W manifeście marki przeczytamy, że dla twórców najważniejsze jest dbanie – o ludzi, społeczności, zasoby i planetę. Według twórców przyszłość jest otwarta na każdego, dlatego MAWO łączy, a nie wklucza. Powinniśmy również dążyć do posiadania mniej, więc ubrania marki są ponadczasowe i starannie wykonane tak, by służyły nam latami. Moda powinna funkcjonować w obiegu zamkniętym, misją MAWO jest niski nakład produkcji oraz obniżone wykorzystanie zasobów naturalnych. Dbając o środowisko naturalne i ludzi, twórcy pamiętają o potrzebie estetyki i chcą, by ich ubrania wyglądały wyjątkowo.

Zakrzewska i Zięciak podkreślają, że przy zakupie ich produktów klient otrzyma informację o pochodzeniu materiałów i ich cenach, a także kosztach poszczególnych etapów produkcji. Transparentość to przyszłość świata mody, dlatego przy tworzeniu MAWO, była to kwestia kluczowa. Założyciele chcą, by ich ubrania nosiły osoby świadome, które cenią jakość i troskę, z jaką powstaje każdy produkt.

Premierowa kolekcja składa się z ośmiu koszul uniseks dostępnych w czerni i bieli. To element garderoby, który najbardziej wymyka się trendom i jednocześnie jest neutralny płciowo. Każda z koszul charakteryzuje się niebieskim guzikiem – to znak rozpoznawczy marki. Inspiracją było kultowe zdjęcie Pale Blue Dot, które w 1990 roku opuszczająca Układ Słoneczny sonda Voyager 1 wykonała Ziemi. Zrobiono je z rekordowej wtedy odległości ok. 6,4 mld km, taki dystans skłania do refleksji na temat naszego miejsca na świecie. Założyciele MAWO są przekonani, że powinniśmy więcej wymagać od siebie a mniej od Ziemi, a do tego potrzebne jest radykalne podejście również w kwestii mody.

Zdjęcia: Agnieszka Kulesza & Łukasz Pik

Stylizacja: Karolina Gruszecka

WIĘCEJ